Sieciaki cały czas depczą Sieciuchom po piętach. Tym razem Sieciuchy uknuły nową intrygę wymierzoną przeciwko dzieciom, które nie zachowują się ostrożnie w sieci i nie stosują się do Netykiety. Sieciaki są już o krok od rozwiązania tajemnicy okropnych kreatur widzianych przez część znajomych Netki, Ajpi, Spociaka i Kompla. Co tym razem wymyśliły Sieciuchy? Wszystko zaczęło się w szkole, do której chodzą Sieciaki. Netka przechadzała się po korytarzu trzymając książkę, gdy w pewnym momencie ktoś ją potrącił. To był jeden z nowych uczniów, którzy niedawno dołączyli do jej klasy. Nigdy nie był ostrożny- ani w Internecie, ani w prawdziwym życiu. - Uważaj, jak biegasz!- wrzasneła Netka. - Jak mam uważać, jak gonią mnie dziwne stwory?- zapytał chłopiec i biegł dalej, potrącając wszystkich po kolei. - Dziwne...- pomyślał Spociak, który się temu wszystkiemu przyglądał.-Czy on aby na pewno jest zdrowy? - Nie wiem. Ale widziałam kilkanaście osób, które zachowywały się podobnie jak on.- odpowiedziała Ajpi- Musimy się dowiedzieć, o co tutaj chodzi. Ej, Kompe! Co tam czytasz? - Wiadomości z Siecioplanety. Wiecie, że podobno Czyste Zło stworzyło nowego wirusa komputerowego? - Co? Jakiego? - Nie wiem, nic więcej nie jest tu napisane. Po szkole chodźmy na Siecioplanetę, moe się czegoś dowiemy. Po zakończeniu zajęć w szkole wszystkie Sieciaki, razem z SI i NetRobim, spotkały się na Siecioplanecie i udały się w kierunku kryjówki Czystego Zła. Akurat w tym momencie odbywało się tam zebranie Sieciuchów. Sieciaki bezszelestnie podeszły do drzwi i zaczęły przysłuchiwać się rozmowie. -...Więc co z tym zrobimy? - No cóż... Trudno. Wirus działa, więc jest dobrze. - Ale czemu tak łatwo się go pozbyć? - No właśnie! Co to za trudność przez dwa dni nie włączać komputera? - Dajcie spokój... Nie każdy na to wpadnie. Większość nieostrożnych internautów już ma zainstalowanego wirusa na komputerze, i nie tylko... Pamiętajcie, że dzięki niemu możemy pod postacią dziwnych kreatur straszyć nieuważnych użytkownieków Internetu. - Ale wystarczy tylko przez te parę dni nie używać internetu ani kompuera, i wirus znika... Sieciaki w tym momencie już wiedziały, co się wydarzyło. Po prostu Czyste Zło stworzyło wirusa, za pomocą którego wszystkie sieciuchy pod postacią stworów mogły straszyć osoby, które nie przestrzegają netykiety lub są nieostrożne. Z rozmowy Sieciuchów wynikało, że wystarczy przez dwa dni nie używać komputera. Sieciaki już wiedziały o wszystkim, jednak co zrobić, aby dowiedziały się o tym również osoby, które natknęli się na tego wirusa komputerowego? Sieciaki od razu wymyśliły, co mogą zrobić. Następnego dnia w szkole Ajpi za zgodą nauczycieli wywiesiły na wszystkich ścianach informacje o wszystkim, czego się dowiedziała. Już po kilku dniach wszyscy zaczęli się zachowywać normalnie. A Czyste Zło? Zdenerwowało się bardzo, że jego plan się nie powiódł. Wysłał więc wszystkim niepotrzebne e-maile z prośbą o przesłanie dalej i wymyślenie jak najlepszego sposobu na uprzykrzenie życia Internautom. Oczywiście nikt mu nie odpisał, bo wszyscy wiedzą, że na SPAM nie watro odpisywać.